poniedziałek, 23 maja 2016

I po biwaku...

Wyruszyłyśmy w piątek po południu. Po podróży autobusikiem dotarłyśmy na wieś...
Był to pierwszy taki biwak drużyny. Warunki polowe, nieco chłodna noc, warty, ognisko, harce i długa wędrówka na mszę. Pogoda dopisała, humory dziewczyn również. Poniżej krótka relacja. Fotorelacja ;)
Dziękuję wszystkim za biwak!


 Musiałyśmy przejść 2 km, podziwiając piękne widoki...
 Nad nami, gdy już rozbiłyśmy namioty, świecił księżyc, rozświetlając okolicę i czyniąc warty nieco przyjemniejszymi. W nocy i nad ranem ptaki śpiewały przepiękne serenady. Czasem było słychać krzyk żurawi..

 Sobotni dzień to między innymi pierwszy dla niektórych dziewczyn alarm mundurowy i wyjście na harce.
 Polną drogą na harc zmierza patrol Sów i Wilków...

Zastęp Saren w drodze na harce... 
 I tutaj zastęp Saren powracający z harcu w bardzo dobrym humorze (zdjęcie z ukrycia)
 Sarny odpoczywają na hamaku:

Orzeźwiająca lemoniada przygotowana przez Natalię i Lilię:
 Tak prezentuje się Brzezina w promieniach popołudniowego Słońca, na tle kwitnącego rzepaku:
 A tu krowa (jej imię to Miła albo Piękna.. nie pamiętam):

Gosia z Martą:


Marysia

I nasze wieczorne ognisko z gawędą o skorpionie i budowaniu twierdz...
A więcej zdjęć w naszej galerii drużyny! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bądź pierwsza! Skomentuj!