poniedziałek, 30 lipca 2018

Wróciłyśmy! Zapraszam do oglądania zdjęć!

Ponad 3 tygodnie w Biskupinie minęły nam bardzo szybko. Sprzyjała temu przyjazna, braterska atmosfera pomiędzy drużynami, a także dobra pogoda. Pierwszy raz na obozie mieliśmy 4 kuchnie - każda drużyna własną, jednak dziewczyny świetnie poradziły sobie z przygotowywaniem posiłków. Brak jeziora zastąpiły nam leśne prysznice, które bardzo ułatwiły mycie się.
Trzy dni obozu spędziłyśmy też we Wrocławiu, gdzie dziewczyny dostały różne harce. Odwiedziłyśmy tam także Hydropolis - interaktywne muzeum wody.
Naszą obrzędowością na obozie był Dziki Zachód. Dziewczyny trafiły do miasteczka, w którym panowała niezgoda i musiały pomóc szeryfkom rozwiązywać różne problemy. Na koniec w nagrodę każda dostała złotą odznakę szeryfa.

Myślę, że każda harcerka ma własne wspomnienia, którymi może się podzielić. Ja najlepiej zapamiętałam wędrówkę z Chojnowa do podobozu, podczas której znalazłyśmy stary rower oraz małego kotka, który teraz śpi pod moim biurkiem:) Nie zapomnę także wspólnych ognisk, śpiewanek, podchodzenia oraz kończącego festiwalu i watry.
Dziękuję każdej z Was za świetnie postawioną pionierkę, za uśmiechy, chęć do działania i za wspólnie przeżyte przygody!

Zapraszam do oglądania zdjęć i filmów z obozu:  https://photos.app.goo.gl/Yhz7GfLTi5h1SC7N9


PS. Dziękuję bardzo mamie Tosi za ogromną pomoc w przywiezieniu sprzętu do Warszawy, a także w pakowaniu go na samochód. Dziękuję też wszystkim za dzisiejszą pomoc przy rozpakowywaniu :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bądź pierwsza! Skomentuj!