Podążałyśmy pięknym szykiem wraz z dwoma drużynami działającymi przy Parafii. Nie ukrywam, że jestem dumna bardzo z Waszej obecności.
Mimo dość chłodnego wieczoru, hałasu tuby dałyśmy radę godnie uczestniczyć w Drodze Krzyżowej.
Dziękuję wszystkim za obecność, w szczególności Teresie za niesienie pochodni i Gosi za dźwiganie wielkiego znicza :)
Wasza obecność była bardzo potrzebna do zachowania porządku marszu i uniknięcia chaosu, który był w zeszłym roku.
Wspólna modlitwa i zawiązanie kręgu było dobrym zakończeniem tego piątkowego dnia.
Czuwaj!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bądź pierwsza! Skomentuj!