Nasz zimowy biwak dobiegł końca już w niedzielę wieczorem. Po spędzonym razem weekendzie zostało już kilka wspomnień... Zapach naleśników, dźwięczący w uszach śmiech, kolorowe karty Dixita i czarnobiałe występy z sobotniego wieczoru, scena wiązania buta ujęcie tysiąc drugie i... oj wiele innych ;)
Jak było? W skrócie, zanim przedstawimy efekty naszej biwakowej pracy - zdjęcia:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bądź pierwsza! Skomentuj!