Był to pierwszy taki biwak drużyny. Warunki polowe, nieco chłodna noc, warty, ognisko, harce i długa wędrówka na mszę. Pogoda dopisała, humory dziewczyn również. Poniżej krótka relacja. Fotorelacja ;)
Dziękuję wszystkim za biwak!
Nad nami, gdy już rozbiłyśmy namioty, świecił księżyc, rozświetlając okolicę i czyniąc warty nieco przyjemniejszymi. W nocy i nad ranem ptaki śpiewały przepiękne serenady. Czasem było słychać krzyk żurawi..
Sobotni dzień to między innymi pierwszy dla niektórych dziewczyn alarm mundurowy i wyjście na harce.
Polną drogą na harc zmierza patrol Sów i Wilków...
Zastęp Saren w drodze na harce...
I tutaj zastęp Saren powracający z harcu w bardzo dobrym humorze (zdjęcie z ukrycia)Sarny odpoczywają na hamaku:
Orzeźwiająca lemoniada przygotowana przez Natalię i Lilię:
Tak prezentuje się Brzezina w promieniach popołudniowego Słońca, na tle kwitnącego rzepaku:
A tu krowa (jej imię to Miła albo Piękna.. nie pamiętam):
Gosia z Martą:
Marysia
I nasze wieczorne ognisko z gawędą o skorpionie i budowaniu twierdz...
A więcej zdjęć w naszej galerii drużyny! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bądź pierwsza! Skomentuj!