Dzień rozpoczął
się Mszą Świętą.
Była słowacka
bajka o miedzianym smoku, pastuszku, owcach i księżniczce i zamkach
- ciekawie zaaranżowana z udziałem kadry oraz Alicji i Melissy.
A
później?
Śpiewanki z drużyną harcerzy... z Wyspą. Poznaliśmy się trochę, pląsalismy chusteczkę i smialiśmy przy akompaniamencie gitarowym.
Śpiewanki z drużyną harcerzy... z Wyspą. Poznaliśmy się trochę, pląsalismy chusteczkę i smialiśmy przy akompaniamencie gitarowym.
Później nadszedł
czas na zwiedzanie okolicy. Był spacer po polach, skałkach, lesie.
Widziałysmy wiele brzóz, które uwieczniłysmy na zdjęciach. A
nawet udało się odnaleźć... ŚNIEG!! Gdzieniegdzie na polanach
leżał ten prawdziwy biały śnieg. Udało się zrobić kilka mini
bałwanków, a nawet bitwę na śnieżki "z niewidzialnej
plasteliny". Sporo śmiechów podczas spaceru i zaraz był
obiad. Smaczniutki!
Po odprężającej
przerwie poobiedniej nadszedł czas na sprawność fizyczną!
Dziewczyny pięknie
tańczyły krótki układ do pewnej znanej piosenki...Rasputin.
Udało sie nawet
nagrać te kreatywne "wygibasy" - kto wie - może nagranie
ujrzy światło dzienne.
Wieczorem wyglądałysmy pięknie, ubrane w sukienki wyruszyłysmy w krainę wyobrażni wymyślając nasze wymarzone królestwa, pałace i zamki.
Na kominku opowieści trwały długo... Każda historia była inna, niesamowita i kreatywna. Niektóre nawet rozrysowaly plany swoich domostw. Rozmawiałysmy o tym, żeby doceniać to co mamy, ale i marzyć i wyruszać w krainę wyobraźni.
Na kominku opowieści trwały długo... Każda historia była inna, niesamowita i kreatywna. Niektóre nawet rozrysowaly plany swoich domostw. Rozmawiałysmy o tym, żeby doceniać to co mamy, ale i marzyć i wyruszać w krainę wyobraźni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bądź pierwsza! Skomentuj!